Kiedy na palcach zaczęły się jej robić zmarszczenia wytarła się w ręcznik, którym się oplotła i wyszła z łazienki do szafy. Musiała wyglądać dzisiaj niebiańsko. Wybrała coś i zaczęła suszyć włosy , a potem je prostować. Było jeszcze wcześnie . 6.45. Włączyła komputer i od razu weszła na facebook’a . Ku jej zdumieniu na czacie był Michał ... Napisał do niej :
-Hej !
-Cześć ? Co ty tak wcześnie , hmmm ?
-A nie mogłem spać . Ciągle mi się coś śniło...
-Tak ? To zupełnie jak mi. :)
-A co ci się śniło ?
-Hahaha, to śmieszne , ale ty .. :P
-A powiedzieć, Ci coś jeszcze śmieszniejszego ? Ty też mi się śniłaś .. : *
-Ojacie , jak słodko . : >
-Gotowa do szkoły ? Lekcje odrobione ? :P
-Ano jakby miało być inaczej : ))
-To dobrze, wiesz co, ale ja niestety będę musiał już lecieć , mam jeszcze jedno pytanie... Widzimy się dzisiaj, tak ? Po szkole ? O tej samej godzinie?
-Hmmm... Możemy .. :)
-To dobrze, wbiję po Cb, pa : *
-Paa. < 3
Dziewczyna przeglądnęła jeszcze kilka ciekawych stronek i wyłączyła komputer. Poszła się przebrać, zabrała z kuchni śniadanie, które spakowała do torby, wzięła słuchawki, telefon i klucze. Wyszła z ponurego mieszkania. Gdzie matka śpi jak zabita. Zawsze miała mocny sen. Dziewczyna cieszyła się, że unika sprzeczek z matką , wolała jej nie denerwować i uciekać jej z drogi. Choć i tak wiedziała, że prędzej czy później kobieta wybuchnie. Ruszyła prosto w stronę szkoły. Włączyła muzykę
i założyła słuchawki. Weszła , przywitała woźnego i zeszła do piwnicy gdzie miały odbyć się lekcje plastyki. Odłożyła torbę, wstała i przeszła się po piętrach. Na pierwszym piętrze spotkała kolegę Michała, z którym rozmawiał wczoraj. Popatrzył się z zaciekawieniem na dziewczynę. Na drugim korytarzu spotkała koleżanki z podstawówki. Przywitała się i postanowiła, że poczeka na Kornele przed szkołą. Po kilku minutach stała już przed głównym wejściem. Dziewczyna usiadła i oparła się plecami \
o ścianę szkoły. Po niecałych 5 minutach zza rogu ulicy wyszła Korni. Nie sama... Towarzyszył jej chłopak ze snu Zuzi. Nastolatka zaskoczona wstała szybko i podeszła powoli do koleżanki.
-Hej Zuz ! - krzyknęła dziewczyna.
-Cześć, cześć – odpowiedziała z uśmiechem przytulając się do Korneli.
-To jest mój brat , Łukasz.
-Hej , jestem Zuzia – odpowiedziała zaskoczona.
-Siemka – odpowiedział uśmiechnięty chłopak.
-No to co , może już idziemy do szkoły , co ? - zaproponowała Zuza.
-Chętnie – odpowiedział nastolatek. I razem przeszli przez wejście główne . Zuzia cały czas zastanawiała się czemu akurat brat jej przyjaciółki bił się w śnie z Michałem, i dlaczego dzisiaj rano był pod jej blokiem, i wpatrywał się w nią przez okno. Na dodatek na parapecie obok wejścia siedział Michał z kumplami. Nic nie powiedział. Nawet się nie przywitał. Dziewczyna wpadła na pomysł. Przyciągnęła do siebie brata koleżanki i pocałowała go na oczach Michała. Nie wiedziała co robi. Po prostu chciała zobaczyć reakcje Michała. Ku jej zdziwieniu , pocałunek z Łukaszem był bardzo przyjemny.
W końcu oderwała wargi od ust kolegi , nie potrafiła powstrzymać śmiechu kiedy ujrzała minę Korni i Michała. Kumpela była lekko zaszokowana, a Michał cały czerwony. Stał przy parapecie i zaciskał pięści. Podszedł.
-Co ty sobie wyobrażasz!? - krzyknął na Zuze.
-Emm ? Znamy się ? Zuzia jestem , miło mi – odpowiedziała z uśmiechem.
-Przestań ! Co to miało być?! Od kiedy to całujesz nowo poznanych chłopaków.
-Po pierwsze niby się nie znamy , po drugie widzisz jakoś potrafię, a po trzecie co cię to obchodzi ! - krzyknęła . Zauważyła, że wiele uczniów, a nawet sprzątaczka przygląda się tej scenie. Łukasz był zszokowany. Cały czas trzymał się za wargi.
-No widzisz, jeżeli ty możesz całować nowo poznanych kolegów, to ja mogę koleżanki. Sama zobacz – i pocałował ją. Namiętnie. Miał ciepłe, miłe usta. Dziewczyna odsunęła się i uderzyła go
prosto w twarz. Chłopak złapał się za zaczerwieniony policzek. Zuza pociągnęła Kornelie i Łukasza za ramię. Pobiegli.
-Przepraszam! Łukasz ! To nie miało być tak! Po prostu... Ja już nie mam sił. Ten nasz pocałunek nic nie znaczył. Chciałam Michałowi zrobić na złość.
-No dobra, dobra – sorry, ale idę. Zaraz zaczną się lekcje, a i tak dużo osób widziało to zdarzenie – powiedział z markotną miną i odszedł.
-Zuza ! Co się z tobą dzieje?! Czemu pocałowałaś mojego brata ?!
-No , bo Michał totalnie mnie olewa przy kolegach , chciałam mu zrobić na złość. Chyba się udało – dodała zachwycona.
-No taak , był totalnie wkurwiony.
-No widzisz, to nie moja wina. Łukasz był pod ręką, gdyby stał tam jakiś inny chłopak, zrobiłabym to samo – zaśmiała się . Zadzwonił dzwonek.
-Chodź już pod klasę , zaraz będzie plastyka – powiedziała Kornela.
Dziewczyny pobiegły do piwnicy , przywitały się z całą klasą, a po chwili przyszła nauczycielka. Zuza prawie nic nie zrobiła na lekcji. Cały czas myślała o pocałunku Michała. Nie wiedziała, że ten
u dzień rozpocznie się z takim impetem. Choć nie ukrywa, że całus był bardzo miły. Na lekcji była nieobecna. Nawet Kornela ją kilka razy szturchała , żeby się przebudziła z tego transu. Zuzia czuła się winna. Czemu wykorzystała akurat Łukasza. Na przerwie siedziała pod klasą, nie chciała natknąć się na Michała. Niestety on sam do niej przyszedł:
-Zuzia , możesz na chwilę, ze mną się przejść?
-Ekhmm... Znamy się ? - zapytała drwiąco.
-No daruj sobie. Muszę z tobą pogadać, proszę , chodź – powiedział. Cała klasa nastolatki przyglądała się tej scenie.
-Ja z nieznajomymi nie rozmawiam – odpowiedziała z uśmiechem.
-Okej, okej. Sama tego chciałaś – chłopak schylił się i zabrał dziewczyną na rękach.
-Zostaw mnie! No zostaw mnie ! Ludzie się patrzą ! Nie obchodzi cię to już!? Możesz mnie do cholery puścić !
-Nie mogę. Nie krzycz , zedrzesz sobie tylko gardło- chłopak zabrał dziewczynę do szatni. Tam było teraz mało ludzi.
-O co ci chodzi?! Po co mnie zabrałeś spod klasy ?! Ludzie się gapili, przecież do niedawna tak się tym przejmowałeś , coś się zmieniło ?
-Dużo ! Nie chcę cię stracić przez opinię innych.
-Po pierwsze nie masz co stracić , bo nie byliśmy, nie jesteśmy ani nie będziemy razem, a ja chcę być z Łukaszem i co zrobisz?!
-Nie graj mi lepiej na nerwach. Chcesz być z tym obesrańcem?! Przecież to jest brzydkie, pryszczate i złośliwe.
-Kto to mówi , Michał .
-Ja, i co z tego ? Zrozum , bardzo mi się podobasz, śnisz mi się po nocach , nie mogę przez to spać , zależy mi na tobie. I już mam w dupie opinię innych.
-Hahahaha, wątpię, przecież nie chcesz stracić pozycji w szkole, przez taką gówniarę , jak ja!
-Zuzia , ten pocałunek dzisiaj na korytarzu naprawdę nic dla ciebie nie znaczył?!
-Nie, był świetny. Nie wiedziałam, że Łukasz tak świetnie całuje- odpowiedziała i wybiegła
z szatni, bo zadzwonił dzwonek na lekcję. Stanęła pod klasą, przez całą drogę Michał za nią biegł. Kiedy teraz tak stał kilka metrów przed nią, wpatrując się w nią , dziewczyna wskazała na niego i zaczęła się śmiać. Nie wiedziała co się z nią dzieję. Nie chciała, być dla niego taka łatwa. Przesadził dzisiaj na korytarzu, więc teraz powinien płacić . Reszta lekcji minęła bardzo szybko. Zuzie nie gryzło sumienie. Wiedziała, że źle go potraktowała, ale należało mu się. Po szkole wróciła prosto do domu. Nie miała sił, żeby teraz odrobić zadanie domowe ,więc usiadła do komputera i jak zwykle włączyła facebook'a. Już czekały na nią dwie wiadomości. Jedna od Michała , druga od Łukasza. Pierwszy napisał do niej:
-Zuzia! To co powiedziałem dzisiaj w szatni było zupełnie szczere. Jeżeli się okaże , że jesteś z Łukaszem to go zastrzelę. Jeżeli ja nie mogę ciebie mieć, to on też nie.
Odpowiedziała:
-Hahahahahahahaha ! Zabawny jesteś. Nic mu nie zrobisz. Oboje to wiemy. Daj mi spokój, nie nękaj mnie już. A no i jeszcze jedno. Nie wiem czy wiesz, ale dzisiejsze spotkanie jest odwołane, nq. -,-
Natomiast Łukasz napisał :
-Hej. Może masz ochotę dzisiaj na spotkanie ?
-Cześć . Nie , dzięki . Nie dzisiaj , sorry . :)
Zuzia wyłączyła komputer. Bała się, że Michał coś do niej napisze. Nie chciała go na razie widzieć. Musiała wszystko przemyśleć , i podjąć jakąś racjonalną decyzję. Postanowiła się przejść. Powspominać. Ruszyła do parku. Szła dróżką, kiedy ujrzała Michała. Siedział z kolegami na ławce przy Placu Zabaw dla dzieci. Rozmawiali. Tym razem Zuzia nie była skrępowana i bez zastanowienia ukryła się za krzakiem , żeby usłyszeć o czym rozmawiają. Na początku tematem była szkoła, obgadywanie nauczycieli i narzekanie na słabe oceny już na początku roku. Nagle jeden z nich powiedział:
-Michał! Jesteś zakochany ! Zakochany Michał! Aaa !
-Luuz , chłopacy. Darujcie sobie te gatki.
-Co to było dzisiaj rano w gimbazie ? Ta pierwszoklasistka i ten pocałunek. Myślałem , że jebne.
-No co ? To była Zuzia, jeżeli coś do niej masz to mi to powiedz, ale to będzie ostatnia rzecz, jaką powiesz w swoim nędznym życiu.
-Stary! Wyluzuj, po prostu nie wiedziałem , że ciągnie cię do pierwszaków.
-No jak widać, ciągnie, ale do jednej. Zuzia , jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju. Ehh, co ja wam się będę tłumaczyć. To moja sprawa kogo kocham , choć szczerze szaleję za Zuzą.
-Wiedziałem, że tak będzie. Tylko jesteś pewny, że ta laska jest tego warta? Przecież kleiła się dzisiaj do Łukasza z 3 A.
-Myślisz, że nie widziałem?! Ponoć chce z nim być, a on z nią. Nie wiem co mam zrobić, żeby ją odzyskać.
Zuzi kapnęła łezka z oka. Postanowiła się ujawnić. Wyszła zza krzaka , podeszła do chłopaków. Michał był totalnie zszokowany. Dziewczyna przywitała się z każdym i powiedziała:
-Michał... Łukasz mi się nie podoba. Chciałam cię wkurwić. Tylko na tobie mi zależy. Przepraszam, nie powinnam.
-Oh , Zuzia, to ja cię przepraszam – powiedział szeptem i pocałował ją w usta. Delikatnie, namiętnie, ciepło. - Sorry ludziska, ale muszę iść – powiedział do chłopaków wskazując głową na Zuzię. -Narazicho ! - podał każdemu rękę. Większość życzyła mu powodzenia.
Para ruszyła w drogę powrotną do domu dziewczyny.
-Nie wiedziałam, że w szatni mówisz szczerze. Teraz wiem, że mogę ci zaufać – powiedziała dziewczyna, czochrając mu włosy.
-Nie kłamałbym w takiej sprawie – szepnął , łapiąc jej rękę. Szli trzymając się za dłonie , cały czas milcząc. Stanęli w końcu przed blokiem dziewczyny.
-Zuzia... Mam jedno pytanie.
-Tak ? Słucham ?
-Po tym wszystkim , nie wiem jak zareagujesz... Chciałabyś być ze mną?
-Hmm... Głupku , po co pytasz. Wiadomo, że tak – powiedziała , rzucając mu się na szyję.
-Heh to dobrze – powiedział i pocałował ją w policzek na pożegnanie. -Paa , do jutra .
-Papa – odpowiedziała i wbiegła do bloku.
Wleciała do mieszkania, a potem do swojego pokoju. Rzuciła się szczęśliwa na łóżko. Nawet nie wiedziała kiedy zasnęła. Śnił się jej przez cały czas Michał i Łukasz. Tak na przemian; przez całą noc.
____________________________________________________________
Komentujcie, to daje mi siłę do dalszego pisania . ;*
Super! Skąd bierzesz pomysły? Opierasz się na jakieś historii? - pozdrawiam i dodaje sił na ciąg dalszy ( ;
OdpowiedzUsuńWszystko z głowy . ; * A dziękuję .. ; ))
OdpowiedzUsuńjejku cudowne uzależnił mnie twoj blog *.*
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój blog . Jest uzależniający . Codziennie sprawdzam czy coś dodałaś . I w tym jest problem . Czy w miarę możliwości możesz dodawać jak najczęściej ?
OdpowiedzUsuńBędzie to niestety trudne , bo ostatnim razem wylała mi się na klawiaturę woda i niestety doszło do zwarcia .. -,-' Teraz piszę z laptopa koleżanki , mam nadzieję, że dzisiaj stworze u niej rozdział szósty , ale nic nie obiecuję . :)Musicie niestety być cierpliwi , bo na razie nie mam kasy na nową klawiaturę .. :< Pozdrawiam . : *
OdpowiedzUsuńBOŻE ! ŚWIETNE ! ZAKOCHAŁAM SIE W TYM. NORMALNIE JAKBYM KSIĄŻKE CZYTAŁA. UWIELBIAM TAKIE HISTORIE O NASTOLATKACH I MIŁOŚCIACH :*:*:*:*:*:* <333
OdpowiedzUsuń:) : *****
Usuń