____________________________________________
Kiedy się obudziła , wstała z lekkim trudem z łóżka , i zajrzała na swoje konto na facebook'u . Czekała tam na nią niespodzianka. Michał zaprosił ją do znajomych i napisał do niej wiadomość. Dziewczynie zaczęły drżeć ręce , kiedy otworzyła skrzynkę , przeczytała :
,,Hej Zuzia , naprawdę mi przykro, że nasze spotkanie wczoraj tak się skończyło, jeżeli miałabyś ochotę się spotkać to daj znać , będę czekał. Do zobaczenia w szkole . :) " Dziewczyna jeszcze przez kilkanaście sekund wpatrywała się w ekran. Nie mogła uwierzyć, że do niej napisał . Postanowiła jak najszybciej mu odpisać . ,,Jeżeli masz czas to proponuję dzisiaj o 16.30, spotkajmy się w Miejskim Parku, jeżeli Ci pasuje , to daj znać . ; ) " Wysłała , nic już nie cofnie . Wyłączyła komputer , i radosna, w podskokach poszła do łazienki.
Kiedy już wyszła z łazienki i garderoby , zjadła pośpiesznie śniadanie w kuchni zabrała ze sobą jakiegoś batona, wzięła torbę i wyleciała jak z procy z domu. Chciała jak najszybciej dosta
się do gimnazjum... Przebiegła dystans dzielący ją od budynku . Ruszyła do ubikacji by poprawić wygląd, zanim spotka kogoś ważnego. Ułożyła włosy , i otworzyła powoli drzwi. Nie mogła uwierzyć , że słyszy głos Michała , rozmawiającego z kumplami. Nie chciała go podsłuchiwać , ale nie potrafiła się ruszyć. Nogi wzrosły jej w podłogę.
-Ejj Michał , widziałem cię wczoraj... – to chyba Patryk – pomyślała dziewczyna .
-Taa ? A gdzie ?
-W parku , byłeś z Wiką , Eweliną, Magdą i jeszcze taką jedną , blondynką, nie znam jej.. Ale ładna dupa , ty tylko takie wyrywasz – powiedział ze śmiechem . Zuzia była wściekła. Cała się zarumieniła, skupiła się, żeby usłyszeć , co odpowie jej wybranek.
-Aaa , ta.. Czekaj nie pamiętam jak miała na imię. Żaneta , Zosia ? Niee. Zuzia ! – wykrzyknął. Nie , nie wierzę. On jest bezczelny. Zaprosił mnie na spotkanie, a nawet nie pamięta mojego imienia ?! Albo po prostu udaje przed kolegami... Postanowiła przeczekać , aż sobie pójdą, żeby nie zrozumiał, że go podsłuchała. Po jakiś 5 minutach ich rozmowy o meczu Miejskiej Drużyny Piłki Nożnej , poszli pod stołówkę . Zuzka wybiegła szybko i pobiegła na pierwsze piętro, gdzie siedziała już Kornela. Przytuliły się, i usiadły obok siebie. Nastolatka starała się, żeby nikt nie poznał co się stało. Przetarła policzek ze ściekającej łzy , ale na szczęście Korni nic nie zauważyła. Dziewczyna nadal nie mogła zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi ? Postanowiła, że nie oleje Michała, że spotka się z nim, ale tylko po to żeby porozmawiać .
Lekcje mijały powoli. Zuzia starała się uniknąć Michała na korytarzach . Kiedy już lekcje się skończyły dziewczyna popędziła do domu, żeby się przygotować. Sprawdziła swoją skrzynkę pocztową na portalu. Kiedy zauważyła jedną wiadomość serce podskoczyło jej do gardła . Odpowiedź była krótka: ,,Ok.”. Zrobiła szybko zadanie i przebrała się. Poprawiła makijaż i wyprostowała włosy . Wybiła godzina 15.30 , więc szybko zabrała małą torebkę, ubrała buty i wybiegła z domu. Założyła słuchawki
i ruszyła szybkim krokiem na miejsce spotkania. Wsłuchując się w moc gitary elektrycznej dotarła do Parku. Już tam siedział. Na jednej z ławek. W zielonej bluzie, rurkach i trampkach. Miał grzywkę zaczesaną na bok. Zuzia schowała słuchawki i ruszyła lekkim , dziewczęcym krokiem do chłopaka.
-Cześć – rzucił.
-No hej – chłopak wstał i przytulił się do dziewczyny.
-Słuchaj . Wczoraj trochę głupio wyszło Zuzia , chciałem się spotkać i bardziej cię poznać, bo ostatnim razem nie zdążyliśmy.
-Okej-powiedziała. ,,Jednak zna moje imię” – pomyślała z uśmiechem.
-Może przejdziemy się, co ty na to ?
-Możemy. Mi to w sumie obojętne.
-Coś cię gryzie Zuza? Coś się stało ?
-Niee. Ale tak szczerze to w sumie tak... Dzisiaj rano wyszłam wcześniej do szkoły.
-No ?
-No i weszłam od razu do WC poprawić fryzurę, już miałam wychodzić, ale niestety coś mi przerwało – powiedziała, patrząc się wprost w jego brązowe oczy. Zauważyła , że chłopak zbladł . Już wiedział o co chodzi Zuzi.
-Usłyszałam twoją rozmowę z Adamem , chciałam wyjść. Możesz mi wytłumaczyć dlaczego kłamałeś, że nie znasz mojego imienia? O co ci chodzi ?
-Zuzia... Przepraszam... Nie denerwuj się. Chodzi o to , że jesteś z pierwszej klasy , a ja z drugiej, wiem, że to może głupio zabrzmieć, ale chcę przygotować kumpli, że spotykam się
z pierwszoklasistką. Oni tacy są. Wyśmieją mnie, a ciebie będą dręczyć. Nie chce tego i to wszystko dlatego...
-Mam ci uwierzyć ? Prawie cię nie znam , ale jeżeli udajesz innego przed kolegami to nie wiem czy nadal chcę znać – powiedziała.
-Zuzia , nie rób mi tego . Poczekaj kilka dni , a obiecuję ci, że wszystko będzie okej – chłopak popatrzył na dziewczynę i delikatnie złapał ją za rękę. Dziewczyna nie wyrwała dłoni. Postanowiła, że mu zaufa. W końcu co ona by zrobiła gdyby się już mieli nie zobaczyć ? Wolała to przeczekać.
-Ehh. No dobrze. Może usiądziemy? – szepnęła dziewczyna i spuściła wzrok.
-Wolałbym gdybyśmy się przeszli no , ale...
-Okey . Chodźmy – powiedziała dziewczyna z uśmiechem. Nie chciała zniszczyć spotkania przez drobne nieporozumienie. Michał przysunął się i dotknął jej ręki. Zuzia otrząsnęła dłoń i dała jasno do zrozumienia, że nie chce go trzymać za rękę. Działo się to dla niej za szybko...
Ruszyli wzdłuż dróżki, czas płynął wolno. Milczała. Michał spróbował zagłuszyć tą ciszę:
-Jak w szkole ?
-A okej. Lekcje mijają wolno, ale dajemy radę wspólnie z Korni znieść nauczycieli i tą naukę.
-Rozumiem cię. Niektórzy nauczyciele są strasznie wścibscy i wredni.
-Taa – odpowiedziała i skuliła głowę.
-Co ci jest ? Zuzia ?
-Nic mi nie jest – szepnęła , a w rzeczywistości myślała o matce , o jej ostatnim zachowaniu.
-Przecież widzę – powiedział i zatrzymali się naprzeciwko siebie.
-No naprawdę nic ważnego. Nie przejmuj się . Przyszłam tu, żeby cię zobaczyć i żeby to wytłumaczyć, nie powinnam się innymi sprawami przejmować przy tobie, sorry...
-Nie masz za co przepraszać . Możesz mówić .
-Nie, dzięki. Nie teraz. Nie mogę. Nie potrafię. Może kiedyś ci powiem. Nie naciskaj, proszę – powiedziała , a Michał pocałował ją delikatnie w policzek. Spojrzeli na siebie.
-Może odprowadzę cię do domu. Dzisiaj chyba nie masz ochoty ani humoru na spotkania.
-Niee, nie trzeba. Usiądźmy, bo mi słabo... – odpowiedziała.
Siedzieli na murku dzielącego jedną część parku od drugiej. Dziewczynie zaczęło się kręcić w głowie, oparła się o ramię chłopaka, który ją przytulił.
-Może cię jednak odprowadzić ? Zbladłaś. Nie wyglądasz najlepiej. Chodźmy, oprzyj mi się o ramię, a i gdzie mieszkasz?
-Przy szkole, blok numer 1.
-Okey , to idziemy.
Chłopak przez całą drogę wpatrywał się w dziewczynę, patrząc jak ciągle blednie. Miał nadzieję, że to nic poważnego. Nie rozmawiali. Nie miała siły na rozmowę. Doszli do klatki schodowej, która prowadziła do jej mieszkania. Postanowili się tutaj pożegnać . Przytulili się, a chłopak lekko musnął jej policzek. Dziewczyna czuła , że mimo to, że źle się czuje, jej policzki lekko się zarumieniły. Rzuciła jeszcze cicho ,,pa” i weszła po schodach w stronę mieszkania.
Poszła prosto do kuchni, nikogo nie było w domu. Zrobiła sobie herbatę i zabrała miskę
z biszkoptami. Poszła do sypialni. Wszystko położyła na biurku. Zabrała koc i usiadła. Przykryła się . Strasznie zrobiło się jej zimno. Nie wiedziała co się z nią dzieję . Włączyła komputer i od razu sprawdziła pocztę. Nie było żadnej wiadomości. Poczuła się senna, wypiła łyk gorącej herbaty, parząc swoje podniebienie, zjadła jednego biszkopta i rzuciła się na łóżko. Postanowiła się zdrzemnąć, zanim zabierze się do robienia lekcji. Myślała jeszcze przez chwilę o spotkaniu z Michałem. W końcu zmorzył ją sen.
-Zuza ! Zuzia ! Obudź się ! Noo ! – obudził ją krzyk matki.
-Coo ? – zapytała jeszcze zaspana dziewczyna.
-Ktoś do ciebie przyszedł .
-Kto ? – zapytała zaskoczona.
-Jakiś chłopak. Zejdź na dół. Czeka przy drzwiach – powiedziała z uśmiechem , puszczając do córki oczko. Dziewczyna zerwała się nagle z łóżka. Zanim wyskoczyła z pokoju zobaczyła tylko godzinę na zegarku. Była już 19.
Kiedy szła przez korytarz spojrzała na drzwi wejściowe , przy których stał ... Nie kto inny jak Michał.
-Hej. Co cię tu sprowadza? – zapytała z uśmiechem.
-Po prostu przyszedłem sprawdzić czy wszystko okej , bo na spotkaniu nie wyglądałaś najlepiej.
-Niee , już wszystko jest w normie, spałam, to może dzięki temu.
-Może... – powiedział cicho. Już się odwrócił do drzwi, kiedy dziewczyna krzyknęła :
-Czekaj! – podbiegła do niego i pocałowała go w usta. –Dziękuję , że się o mnie martwisz, i że mi pomogłeś. Gdyby nie ty , nie wiem co by się stało. Naprawdę jestem wdzięczna.
-To żaden problem, nie masz za co dziękować. Dobra , wiesz co... Ja już ci nie przeszkadzam, lecę , pozostaje nam chyba tylko ,,do jutra”
-Heh , ok. , pa – odpowiedziała zamykając za gościem drzwi. Policzki jej poczerwieniały do granic możliwości.
-Co to za chłopak ? – zapytała matka , która siedziała w kuchni.
-A kolega ze szkoły...
-Wydawało mi się, że to był ktoś więcej niż kolega.
-No i co że może, ale przecież nie jestem dzieckiem, tak ?
-No tak, tak. Tego nie powiedziałam. Po prostu się martwię, i proszę, żebyś uważała, ok?
-No dobrze, dobrze, a co robię ?!
-No mam nadzieję. Jesteś głodna, może ci coś zrobić do jedzenia, albo do picia ?
-Nie, wszystko w porządku mamo. Idę zrobić zadanie i się trochę pouczyć. Jakbyś mogła to mi nie przeszkadzaj.
-Jak chcesz.
Dziewczyna włączyła komputer , zalogowała się na facebook’a i zabrała się za robienie zadania z matematyki. Kiedy już skończyła wszystko , wzięła ze swojej półki Harry’ego Potter’a i Insygnia Śmierci , podłączyła słuchawki i włączyła swoją ukochaną Metallicę . Położyła się w łóżku. Odłożyła książkę, było już kilka minut po 21. Postanowiła już iść spać . W nocy śnił się jej Michał , i jeszcze jakiś chłopak. Nie znała go. Wysoki , ciemne brązowe włosy , niebieskie oczy... Bili się. Później w śnie całowała się z nieznajomym... Nie wiedziała co się dzieję, może ten sen był spowodowany tą chorobą. W końcu zasnęła spokojnie.
_________________________________________
Mam nadzieję, że się spodoba , czekam na opinie . : )
Jejciu , jak fajnie ty piszesz . Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy . Pozdrawiam : *
OdpowiedzUsuńfajne to ;- ))
OdpowiedzUsuń