sobota, 10 listopada 2012

19.

Siedzieli w salonie przez całą noc. Patryk opowiadał o porwaniu. Okazało się, że porywacz dorwał go w drodze do szkoły. Skoczył na niego od tyłu, zasłonił mu usta, później zakneblował
i wepchnął do bagażnika swojego samochodu. Wywiózł go do tej dziury, gdzie odnalazł ich pan Andrzej.
Wszyscy byli szczęśliwi, że chłopak się odnalazł. Nikt nie chciał iść spać. W końcu nadszedł świt. Posprzątali stół na którym było pełno szklanek i śmieci. Poszli do pokoi się zdrzemnąć. Nastolatek był szczęśliwy, że wrócił do domu...
Zuzia przebudziła się dopiero o dziesiątej. Zeszła na dół. Wszyscy siedzieli w jadalni. Jedli śniadanie. Dziewczyna przywitała się i usiadła. Zjadła kilka kromek chleba z dżemem, zgarnęła wszystkie swoje rzeczy i ogłosiła, że wraca już do domu. Kornela też musiała już iść. Obie wyszły na podwórko zalane ciepłym słońcem. Były w końcu spokojne o przyjaciela. Pożegnały się. Zuzanna wróciła do domu. Od razu rzuciła torbę na krzesło i poszła spać. Była strasznie zmęczona.
Obudziła się. Było dość późno. Dziewiętnasta. Podłączyła laptopa do ładowania i przyniosła do łóżka. Położyła go sobie na kolanach. Włączyła i weszła na facebook'a. Od razu napisał do niej Michał. Poprosił o spotkanie... Zuzia i tak nie miała co robić, więc zgodziła się. Chłopak miał po nią przyjść za godzinę, więc ruszyła do łazienki. Wzięła prysznic, wysuszyła włosy i ubrała się. Przekąsiła coś w kuchni. Ktoś już pukał do domu. Otworzyła. Był to oczywiście Michał. Przytulili się. Zuzia ubrała szybko buty i wyszli.
-Co ci się tak o mnie przypomniało? - zapytała Zuzanna.
-Słyszałem, że Patryk się odnalazł... To dobrze. Musimy pogadać...
-Ja nic nie muszę...
-Zuza, proszę cię. Chodzi o to, że nadal mi na tobie zależy. Tęsknię, ciągle mam nadzieję, że kiedyś ze sobą będziemy, że mi przebaczysz. Jeżeli nadal coś może z nas wyjść to mi to powiedz,
a jeżeli nie? Bądź szczera i nie rób mi nadziei, bo tego nie wytrzymam.
-Posłuchaj... Tłumaczyłam ci to już... Ten związek na początku roku to był błąd. Zauroczenie, nie kocham cię. Jeżeli tak bardzo ci zależy to przyjaźnijmy się. Poznajmy się od deski do deski. Nie chcę kończyć tej znajomości, ty pewnie też nie. To będzie chyba najlepsze wyjście.
-Dobrze, jeżeli tak chcesz. Gdzie idziemy? - odpowiedział zawiedziony.
-Może nad jeziorko?
-Jasne – potwierdził z uśmiechem.
Szli powoli, cały czas ze sobą rozmawiając. Niebo było czyste, słońce już zaszło, niedługo pojawią się gwiazdy. Zuzia lubiła takie wieczory...
Po godzinie chłopak odprowadził ją pod klatkę schodową i pocałował ją w policzek. Zuza poszła od razu do łóżka. Zasnęła, spokojna.
_________________________________________
Heej!
Przepraszam, nie było mnie tutaj dawno, to wszystko przez szkołę. Sprawdziany i pełno kartkówek, jedna wielka męka. Dziewiętnastka trochę krótka, ale na razie nie mam weny i nerwów. W moim życiu jest stabilnie, ale chu*owo... Wszystko się pierd*li. Zapraszam na moje gg 45137316.
Pozdrawiam . < 3

9 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, Aleksandra, ale jestem na telefonie i przez prypadek usunęłam ten komentarz. Dziękuję, cieszę się, że się podoba. ^^

      Usuń
  2. Jesteś nominowana do Liebster blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że głupie pytanie, ale co to Liebster blog? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. heheszky świetny blog kiedy 20 rozdział czekam z niecierpliwioooością ♥ oby jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kiedy ukaże się 20 .. Nie mam weny .. -.-"

      Usuń
  5. Czekam z niecierpliwością na 20 rozdział :D

    OdpowiedzUsuń