Nie
potrafiła w nocy spać . Przewracała się z jednego boku na drugi.
Ciągle obwiniała siebie o to , że zostawiła ich tam samych.
Wiedziała , że Michał jest cięty na Łukasza, a mimo to pozwoliła
mu na tą bójkę... Spojrzała na zegarek , była 3.30 . W końcu,
doszła do wniosku, że takie leżenie jest bez celu. Nic jej
użalanie się nad sytuacją nie pomoże. Zaczęła się przechadzać
po pokoju. Zaświeciła lampkę przy łóżku. Włączyła laptopa,
puściła muzykę, podłączyła słuchawki i zaczęła czytać
książkę. Kolejny rozdział Harry'ego Potter'a . Kolejny. I
Kolejny. Teraz tylko ,,19 lat później”. Litery zaczęły się jej
powoli zamazywać. Po raz kolejny czytała ten sam wers.
Jej głowa
opadła powoli na biurko. Słuchawki wysunęły się jej z uszu.
Zasnęła ze zmęczenia... Śnił się jej Michał. Całowali się...
Nagle zaczął krzyczeć :
-Zuzia ! Wstawaj ! Będą cię plecy boleć! Połóż się na łóżko! No proszę, Zuziu !
Dziewczyna przebudziła się. Stała nad nią matka, szarpała ją za ramię.
-Mamo! Co się stało ? - zapytała rozcierając zaspane powieki, było wcześnie rano, jasne promyki słońca wpadały do sypialni przez okno.
-Spałaś. Z głową na biurku ! Cały kark będzie cię bolał. Połóż się do łóżka. Prześpij się jeszcze – powiedziała z uśmiechem.
-Ohh... No dobrze. Wyjdź, proszę – odpowiedziała. Matka pocałowała ją w czoło, wyszła i zamknęła drzwi. Zuzia powoli zeszła z krzesła , odłożyła wszystko w bezpieczne miejsce i wtuliła się w kołdrę na łóżku. Zasnęła.
-Zuzia ! Wstawaj ! Będą cię plecy boleć! Połóż się na łóżko! No proszę, Zuziu !
Dziewczyna przebudziła się. Stała nad nią matka, szarpała ją za ramię.
-Mamo! Co się stało ? - zapytała rozcierając zaspane powieki, było wcześnie rano, jasne promyki słońca wpadały do sypialni przez okno.
-Spałaś. Z głową na biurku ! Cały kark będzie cię bolał. Połóż się do łóżka. Prześpij się jeszcze – powiedziała z uśmiechem.
-Ohh... No dobrze. Wyjdź, proszę – odpowiedziała. Matka pocałowała ją w czoło, wyszła i zamknęła drzwi. Zuzia powoli zeszła z krzesła , odłożyła wszystko w bezpieczne miejsce i wtuliła się w kołdrę na łóżku. Zasnęła.
Kiedy się
obudziła była już 13. Poszła prosto do łazienki, wzięła szybką
kąpiel. Przebrała się, wysuszyła i ułożyła włosy. Spięła je
w schludny kucyk. Poszła do kuchni. Mama siedziała przy stole.
Zuzia zaparzyła sobie herbatę i usiadła naprzeciwko niej.
-Właśnie
miałam cię budzić. Rano spałaś jak zabita nad tym biurkiem. Co
się wczoraj stało ? Tak wpadłaś do domu... - szepnęła ze
zmartwioną miną matka.
-Dziękuję,
że mnie w nocy obudziłaś, bo nie wiem co teraz miałabym zrobić
żeby się wyprostować – zaśmiała się nastolatka. - Nic , mamo.
Wszystko jest okeej – dokończyła.
-Zuza,
przecież widzę. Coś cię trapi. Mam nadzieję, że sobie radzisz.
Jeżeli mi nie chcesz się wyżalić to proszę nie rób nic
głupiego.
-Ohhh ,
mamo... Nie mam siły na rozmowę , idę się zaraz przejść tylko
zjem kanapkę.
-Zrobić
ci ?
-Chętnie,
jeżeli nie masz nic do roboty – powiedziała z uśmiechem.
Dziewczyna
przełknęła z trudem ostatni kęs. Podziękowała mamie, pocałowała
ją w policzek. Poszła do swojego pokoju. Zabrała torbę , telefon
i słuchawki.
Ciągle ma
w głowie wczorajszą bójkę. Została zamknięta w klatce. Bała
się siebie , bo cały czas się obwiniała, w domu ciągle bała
się, że jeden z nich do niej napisze, albo przyjdzie... Chyba,
że... Nie to nie możliwe. A na mieście w każdej chwili mogła
spotkać kogoś znajomego,a nie miała ochoty na pogaduszki. Nie
chciała z nikim rozmawiać. Poszła do parku.
Przysiadła
na brzegu stawu. Napisała SMS'a do Igi :
-Iguuuuuś
. :* Kochanie. Dawno się nie widziałyśmy .. : ) Musimy pogadać.
Mogłabyś przyjść do parku? Jestem przy stawie , proszę .. <
3
Nie czekała długo na odpowiedź. Przyszła po trzech minutach.
-Jaaasne . :) Właśnie byłam na mieście, będę za 5 minut . Czee . : *
-Boże , jak dobrze, że mam Igę. Ona zawsze pomoże i wysłucha – pomyślała.
Nie czekała długo na odpowiedź. Przyszła po trzech minutach.
-Jaaasne . :) Właśnie byłam na mieście, będę za 5 minut . Czee . : *
-Boże , jak dobrze, że mam Igę. Ona zawsze pomoże i wysłucha – pomyślała.
Patrzyła
na kaczki. Były takie wolne. Mogły latać gdzie tylko chciały,
mogły robić to co chciały... ,,Ja też tak chcę” -
pomyślała...
Nagle ktoś złapał ją z tyłu za ramiona. Odwróciła się, pewna tego, że to jej koleżanka już przyszła. Nie mogła uwierzyć, że był to Michał.
Nagle ktoś złapał ją z tyłu za ramiona. Odwróciła się, pewna tego, że to jej koleżanka już przyszła. Nie mogła uwierzyć, że był to Michał.
-Co
ty tu do cholery robisz?! - krzyknęła i wstała.
-Co
ja tu robię ? Powinienem się spytać co ty tu robisz? - uśmiechnął
się.
-A
co nie można sobie posiedzieć ?! - dopiero teraz zobaczyła, że
jego twarz jest pokryta zadrapaniami,a pod okiem ma śliwę. -Co ty
robiłeś!? Czemu tak wyglądasz?! Co zrobiłeś Łukaszowi , dupku
?!
-Ohohohoh
, dziewczynko nie zapędzaj się. Trochę się podrapaliśmy. Nic
poważnego. Nie spinaj... A twój Łukaszek jest w domku –
dokończył z ironicznym uśmiechem.
-Jesteś
bezczelny! - krzyknęła i uderzyła go w twarz. - Myślałam, że
jesteś inny , że nie jesteś taki zadufany w sobie no, ale jednak...
Wczoraj podjęłam decyzję. To już koniec. Nic z tego. Nie pasujemy
do siebie.
-Spoko
, nara gówniaro – powiedział i odszedł. Zanim zniknął z pola
widzenia , obrócił się ostatni raz i spojrzał na dziewczynę.
Zuzia się rozpłakała. Nie wiedziała co w nią wstąpiło. Po
prostu była na niego wściekła, ale nie chciała z nim zrywać...
Chciała porozmawiać, a wyszło tak... Usiadła, wtuliła głowę w
kolana. Nie potrafiła opanować łez. Cały makijaż jej spływał.
Zaczęła się trząść. Kochała go , dopiero teraz to zrozumiała.
-Nie
, to nie może się tak skończyć! - powiedziała do siebie.
-Co
się nie może tak skończyć i dlaczego płaczesz ? - usłyszała
głos Igi. Stała za nią.
-Ehhh
, Iguuś . Siądź ze mną , proszę .. - powiedziała przez płacz.
-No
dobrze.
-Przed
chwilą był tutaj Michał... Ten mój chłopak, wiesz ?
-Taak
?
-Noo
, i to wszystko przez niego. Wydarłam się na niego, bo wczoraj się
pobił
z
Łukaszem, bo był zazdrosny... No i zerwaliśmy... Nazwał mnie
gówniarą, a mi tak na nim zależy.
-O
Jezuu , Zuzia ! Daj sobie z takim debilem spokój, jeżeli on ma cię
tak traktować. Wyluzuuuj , zapomnisz i będzie po sprawie.
-Ehh
Iga, nie rozumiesz. Kocham go i nie wiem co mam teraz
zrobić...
-Słuchaj. Jest już 15, idziemy do cukierni, coś zjesz i ci przejdzie. Czekolada działa cuda – powiedziała z uśmiechem.
-Słuchaj. Jest już 15, idziemy do cukierni, coś zjesz i ci przejdzie. Czekolada działa cuda – powiedziała z uśmiechem.
-No
ok,ok – nastolatka zgodziła się , wstały i ruszyły wzdłuż
dróżki, kierując się w stronę drogi głównej przy której
mieściła się kawiarnia. Całą drogę plotkowały, chociaż na
chwilę dziewczyna zapomniała o zerwaniu. Usiadły w kawiarence.
Zjadły po ciastku z kremem i czekoladą. Rozmawiały. Minęła już
16.30. Zapłaciły. Zabrały torby z krzeseł i wyszły. Dzwonek przy
drzwiach zadzwonił.
Rozstały
się w parku. Zuzia założyła słuchawki i ruszyła w drogę
powrotną. Nagle zza zakrętu wyjechał Łukasz.
-Cześć
Łukasz.
-Ekhm...
No heej – dziewczyna spojrzała na jego twarz. Jego rany
przypominały rany Michała, ale te były głębsze i poważniejsze.
Pomyślała, że jej były chłopak musiał o nią nieźle walczyć.
-Możemy
pogadać ?
-Jeżeli
chcesz...
-No
bo... Chciałam cię przeprosić, za to co wczoraj się stało. Nie
powinnam mówić wszystkiego Michałowi.
-Nie
no spoko , nie ma sprawy – powiedział zakłopotany.
-Nie
wiem czy cię to interesuje , ale zerwaliśmy.
-Taak?
Przykro mi...
-
Ehh , dobra. Nie będę ci przynudzać moimi problemami. Wracam do
domu, paa – powiedziała, podeszła do niego i pocałowała go w
policzek. - I naprawdę mi przykro. Przepraszam – przytuliła go.
-Zuzia...
Mówiłem nie ma sprawy.
-Dobra,
ja już naprawdę muszę iść. Do zobaczenia w szkole. Cześć.
-Pa
– chłopak był cały czerwony. Dotknął swojego policzka, gdzie
przed chwilą pocałowała go nastolatka. Wsiadł na rower i
pojechał w przeciwną stronę.
Dziewczyna
szła wzdłuż chodnika na osiedlu, w słońcu zachodzącego słońca.
Powiał lekki wietrzyk. Liście na drzewach już przybierały kolor
pomarańczu. Czuć było nadchodzącą jesień...
________________________________________________
________________________________________________
Siema , siema ! No i kolejny rozdział za nami . (: Przeprowadzam sondę . :) Waszym zdaniem z którym chłopakiem powinna zostać Zuzia ? Odpowiedź uzasadnij. Ostatecznie podejmę własna decyzję, ale na razie wolę wysłuchać was – czytelników . Dziękuję, za dużą ilość wejść na bloga. Zachęcam do komentowania i udzielania się . :) Pozdrawiam . : *
świetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńDzięki , :)
Usuńświetny blog zuzia powinna być z łukaszem bo choć on oberwał to widać żę dalej coś do niej czuje a michał był zbyt agresywny jeśli na prawde by mu na niej zależało to by jej tak nie nazwał tylko by walczył i nie bił by się bo posłuchał by zuzi dobrze zrobiła że z nim zerwała bo to debil i ciota i nie powinnna do niego wracać chyba że by się zmienił sam chciałbym mieć taką dziewczynę hehe;p
OdpowiedzUsuńNo tak , ale jeżeli był zazdrosny o to, że Zuzia przejmowała się tylko Łukaszem , to mogły go ponieść emocje... A po uderzeniu w twarz się jeszcze wzmocniły, i dlatego wybuchnął. W końcu to też człowiek, tak? :) Sama nie wiem którego ma wybrać .. :D
OdpowiedzUsuńmasz rację ale gdyby był napawde wierny zuzi to przestał by jesli mu to mówi (chodzi mi o bójkę ) według mnie jako chłopaka nastolatka powinien posłuchac się zuzi bo jesli powiedziała że nic nieczuje to powinien uwierzyc bo na czymże opiera się związek jesli nie na szczerości? prawdziwy chłopak powinien być dla dziewczyny też jak przyjeciel ale z 2 strony chłopak ma jednak oczywiście jakiś instynkt samozachowawczy tez w końcu nie wiem ;p
OdpowiedzUsuńjeśli kocha to powinien to teraz pokazac i walaczyc ale zuzia może mu juz nie uwieżyć 2 raz. widać że łukaszowi zależy na niej gdyż nawet nie martwi się oberwaniem lecz cieszy że tak się stało gdyż przez to zerwali i będzie mógł przybliżyc sie do zuzi
OdpowiedzUsuńHmmm... Dziękuję za pomoc . Postaram się coś sensownego wymyślić i dodać dzisiaj kolejny rozdział . :)
OdpowiedzUsuńbyłoby świetnie czekam z niecierpliwością;p
OdpowiedzUsuńdodasz jeszcze coś dzisiaj? :3 czekam z niecierpliwością. :D
OdpowiedzUsuńDodałam rozdział 8 . :)
OdpowiedzUsuń