poniedziałek, 29 października 2012

10.

Zuzia wstała wcześnie rano. Postanowiła, że pójdzie dzisiaj do szkoły. Już czuła się dobrze. Spakowała wszystko do torby i wzięła kąpiel. Wysuszyła włosy i ubrała się. Poszła ze swoimi rzeczami do kuchni. Chciała jeszcze coś zjeść. Przygotowała sobie płatki,które szybko wpałaszowała. Była już gotowa do wyjścia. Przejrzała się jeszcze w lustrze, gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzyła. Stała tam Kornela i Łukasz.
-Ooo . Heej ! - krzyknęła zaskoczona.
-Cześć Zuzia, idziesz dzisiaj do szkoły ? - zapytała Kornela.
-Tak, tak , właśnie miałam wychodzić. To co idziemy?
-Jaasne – powiedział chłopak. Podszedł do niej i pocałował ją. Wyszli w trójkę. Nastolatka zamknęła drzwi z trzaskiem kluczy. Łukasz złapał ją za rękę. Dziewczyna spojrzała na niego
z uśmiechem.
-No gołąbeczki, idziemy! - pośpieszała ich Kornela.
Zuzia cały czas myślała o Łukaszu. Zastanawiała się czy na pewno dobrze zrobiła. Jest teraz szczęśliwa, ale czy on będzie szczęśliwy , jeżeli to się zepsuje? Nie chcę się obwiniać. Na razie jest to co jest, nie ma zamiaru martwić się o przyszłość, ani wspominać przeszłości.
Weszli do gimnazjum. Przy oknie stał Michał, tym razem bez obstawy. Stała obok niego jakaś mało znacząca drugoklasistka. Zuzia nie mogła ominąć takiej szansy. Trzymała nadal Łukasza za rękę, pocałowała go tak namiętnie jak tylko mogła. Pocałunek był naprawdę przyjemny. Po dłuższej chwili kiedy ich usta się oderwały Zuza nie wierzyła własnym oczom. Michał właśnie przytulał i całował tą drugoklasistkę, która obok niego stała.
-Chodź kochanie, usiądziemy hmm? - zaproponował Łukasz, rozumiejąc całą sytuację. -Kornela, mogłabyś już iść pod dwójkę hmm ? Zostaw nas samych co?
-Okej ?
-Łukasz. Dziękuję, naprawdę – szepnęła Zuzia.
-Chodź, chodź. Usiądziemy – powiedział i usiedli dokładnie obok Michała. Zaczęli się przytulać, dziewczyna oparła głowę na ramieniu chłopaka. Trzymali się za ręce. Łukasz dotykał jej włosów. Cały czas Zuza zastanawiała się do czego ma to wszystko doprowadzić? Żeby co? Żeby Łukasz był przez chwilę szczęśliwy, a dzięki temu dziewczyna może utrzeć nosa byłemu? Czy to ma sens? Czy to nie jest może błędne koło? Całowali się , nie mogli przestać. Uczniowie którzy wchodzili do szkoły, albo po prostu przechodzili, gapili się na nich. W końcu zadzwonił dzwonek dziewczyna wyrwała się z uścisku chłopaka i podbiegła do klasy na parterze. Każdą przerwę spędzała z chłopakiem na schodach. A Michał ? Stał , stał i patrzył się na nich.
Po szkole Zuzia zaniosła plecak do domu i poszła z Łukaszem na spacer do parku. Dziewczyna nie zdziwiła się kiedy zobaczyła, że przy placu siedział jej były ze swoją bandą. Nastolatka usiadła w jak najbardziej widocznym miejscu. Chciała jeszcze pognębić nastolatka. Łukasz korzystał z okazji. Całował i przytulał Zuzę. Prawił jej komplementy i mówił czułe słówka. Siedzieli tak przez ponad półtora godziny. W końcu dziewczynie zrobiło się zimno. Zawiał silny wiatr, a ciemne chmury zasłoniły słońce i pokryły całe niebo. Wyszli z parku cały czas trzymając się za rękę i przytulając. Michał natomiast był cały czas rozkojarzony. Nie odrywał od nich wzroku. Prawie nie rozmawiał z kumplami.
Kiedy para wyszła z parku i szła chodnikiem, Zuzia oderwała się od Łukasza.
-Ojacie – powiedziała z zachwytu.
-Hmm? - zapytał chłopak
-Widziałeś minę Michała ?
-Hahaha, taak . Zuzia, ale czy my wszystko musimy robić nazłość jemu? To się staję powoli nudne...
-Jejku , rozumiem. Przepraszam. Już nie musimy. Dzięki za pomoc – powiedziała i dotknęła jego nosa.
Wiał coraz silniejszy wiatr, trzymali się za ręce. Po jakiś dwudziestu minutach stali przed klatką dziewczyny. Pocałowali się na pożegnanie. Zuza weszła do mieszkania. Była cała w skowronkach. Przekąsiła coś w kuchni i położyła się w swoim pokoju. Ze zmęczenia aż zasnęła.
Las. Ciemny las. Wichura. Gałęzie odrywają się od koron drzew. A ona biegnie, krzyczy. Nagle zza krzaku wyskoczył na nią... Michał ! Pociągnął ją w bok. Nagle spadł potężny konar. W miejscu gdzie przed chwilą stała dziewczyna.
Obudziła się, cała zlana potem.
-Boże! Jak dobrze, że to był tylko sen... Ufff – powiedziała do siebie. Wstała z łóżka i wzięła laptopa. Zajrzała na facebook'a. Od razu napisał do niej Michał:
-Hej! Co robisz?
-Siedzę w domu. A co cię to za przeproszeniem obchodzi?
-Mam prośbę .. :D Bo wiesz, ja teraz siedzę właśnie na twojej klatce schodowej. Mogłabyś wyjść ? Ale po cichu, żebyś nikogo nie obudziła. Sama zobacz, która jest godzina.
-Hahahaha, jaja sb robisz, nie ? :)
-No ja pierdole. :) Jaaasne. No weź wyjdź, siedzę, zimno mi , dupa mi marznie. XD ^^
-Czekaj …
Dziewczyna odruchowo spojrzała na zegarek. Była 23.35 . Postanowiła zaryzykować. Ubrała jakąś ciepłą bluzę i papcie. W pokoju schowała swoje ubrania pod kołdrę, żeby wyglądało jakby spała. Tak na wszelki wypadek... Po cichu wymknęła się z mieszkania. Nie wierzyła własnym oczom kiedy zobaczyła, że Michał siedzi na schodach.
-Co ty tu robisz? - zapytała, oburzona, ale w głębi duszy cieszyła się, że ma okazję z nim porozmawiać.
-Przyszedłem jak widać. Nudziło mi się, chciałem pogadać.
-Ohohoho , to coś nowego. Rozmawiasz z małolatami?
-Z tobą zawsze – odpowiedział , a dziewczyna czuła jak czerwienią się jej policzka.
-Hahahahaha, udał ci się żart. A tak na serio to po co się przybłąkałeś? Żeby się pośmiać ze mnie i Łukasza, niee ?
-Wcale nie. Ładna z was para – odpowiedział z uśmiechem. - Siądź obok mnie, hmm ?
-Jak chcesz – usiadła cała podniecona.
-Chciałem pogadać o tym co zdarzyło się na drugi dzień po tej bójce. W parku. No ta nasza kłótnia. To zerwanie...
-Słucham?
-No, bo to było jedno wielkie nieporozumienie. Wiem, nie powinienem rzucać się z pięściami na tego cymbała, ale nie potrafiłem. Byłem po uszy w tobie zakochany. To zerwanie to też błąd.
-No ja uważam inaczej. Kochałeś , już nie kochasz. Było minęło. Ja mam teraz Łukasza, a ty jakąś drugoklasistkę. Fajnie było z tobą spędzić czas, ale to koniec.
-No w tym problem, że nie. Nadal cię kocham. Tęsknię, jak głupi. Dzisiaj jak widziałem was w parku byłem wściekły. Miałem już tam podejść, ale kumple mnie powstrzymali. Nie chcieli żebym zrobił z siebie debila. Nie jestem z tą drugoklasistką. Ty pocałowałaś Łukasza, chciałem, żebyś poczuła tą zazdrość co ja. Więc przykleiłem się do koleżanki. Później jej wszystko wytłumaczyłem. Przyszedłem, bo chciałem, żebyś zrozumiała, że chcę nam dać drugą szansę. Zacznijmy od początku. Proszę, nie wytrzymam tej tęsknoty za twoim dotykiem. Za twoim zapachem , za twoim głosem – powoli zbliżył się do niej. Pocałował ją delikatnie w jej ciepłe usta. Zuzia nie broniła się.
-Więc? - zapytał kiedy się od niej oderwał.
-Michał. Posłuchaj. Wiem, że będę tego żałować, co teraz powiem, ale zraniłeś mnie. Potraktowałeś jak jakąś szmatę, a Łukasz? Łukasz był przy mnie. Pomógł , wsparł. Nie zostawił mnie jak ty. Kocham go, nie mówię, że ciebie nie, ale zrozum, nie chcę mu tego zrobić. Przez ten twój błąd już raczej nie będziemy ze sobą. Musisz to jakoś wytrzymać. Przepraszam – rozpłakała się i przytuliła go. On spojrzał w jej głębokie, szkliste oczy. Pocałował delikatnie.
-Dobrze, to jest w końcu twoja decyzja. Ja już będę się zbierać. Dobranoc. Pamiętaj o naszej rozmowie – powiedział prawie szeptem , musnął wargami jej policzka , wstał i odszedł. Odszedł w tą ciemną, zimną noc. 
-Odszedł na zawsze - pomyślała. Nastolatka zapłakana wróciła do domu. Nie spała tej nocy.  Nad ranem zdrzemnęła się na dwie godziny, żeby przetrwać jako tako ten dzień w szkole.
___________________________________

Hej , heeej ! No i następny rozdział za nami. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu .. ^^ Jeżeli przez te 3 czy 2 dni będę dodawać rzadziej wpisy, to zrozumcie, szkoła .. -,-'
Choć postaram się to nadrobić w dłuuugi weekend. < 3
No i jeszcze jedno , dziękuję za wysoką oglądalność. 
Zachęcam do komentowania . :) Pozdrawiam i dobranoc . : ***

12 komentarzy:

  1. <3
    Miśka dłuższego sie nie dało ? ;* ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie narzekaj na moją wenę, bo się jeszcze skończy Kocie . : * : 33 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog całkiem fajny, przyjemnie się czyta :)
    Jednak wszystko bardzo szybko się dzieje... W ciągu dwóch tygodni, czy nawet tylko jednego zdążyła być z Michałem (dość szybko się w nim zakochała), zerwać z Michałem, zejść się z Łukaszem i prawie z powrotem zejść się z Michałem. Powinnaś trochę opóźnić przebieg wydarzeń. Jeżeli dalej będzie wszystko działo się tak szybko to za trzy rozdziały nasza Zuzia będzie już piętnasty raz z Michałem i dwunasty z Łukaszem... tak w przybliżeniu ;)
    Masz bardzo fajny styl pisania :) Jak już wspomniałam wcześniej, bardzo przyjemnie czyta się to wszystko. Idzie to dość szybko i gładko ;)

    A i tak w ramach błędów :
    - Piszę się "wyraz przecinek spacja wyraz" a nie "wyraz spacja przecinek spacja wyraz" (np. KOCHAŁEŚ, JUŻ NIE KOCHASZ, a nie KOCHAŁEŚ , JUŻ NIE KOCHASZ)
    - Myślniki (-) z obu stron powinno otaczać się spacjami :)
    - Piszemy "dochodziła trzecia trzydzieści w nocy" a nie "dochodziła 3;30 w nocy" wszystkie cyfry (w godzinach, cenach, numerach mieszkań, adresach czy inny podobnych) piszemy SŁOWNIE! W żadnym przypadku NIE LITEROWO!
    No, to chyba na tyle :)

    Życzę ci weny i czekam na następny rozdział, oraz dodaję do obserwowanych :)
    Jeżeli chciałabyś popisać na temat blogów, albo po prostu z nudów to klikaj na gg: 22545611 ;)
    Bardzo chętnie z tobą popiszę i tak nigdy nie mam co robić na kompie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obiektywny komentarz. Postaram się poprawić błędy. Wynikają one w większości z przyzwyczajenia. :) A co do szybkiego przebiegu wydarzeń był on zamierzony. Chciałam zacząć z impetem. Teraz zwolnię. Dziękuję. :) Jak znajdę czas to napewno napiszę. :* ;)

      Usuń
  4. Jeju kolejna cudna część . < 3 *_*


    Liveisbrutal. < 3

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie dzisiaj kolejna część? To jest biste!!!*.**.**.*
    Więcej, więcej, więcej!!!:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj niestety nie dam rady, postaram się jutro, ale na 100% będzie pojutrze. : *

      Usuń
    2. Trzymam za słowo.^^
      To jest świetne.*.*
      /J

      Usuń
  6. świetne opowiadania :) zapraszam na mój blog ;)) http://dynamicolife.blogspot.com/2012/10/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń