-Tato...- zaczęła Claire.
-Andrzej... Dzwonił... Odda nam syna,
jeżeli zapłacimy pięćset tysięcy... - powiedziała załamana matka
-No chyba debila popieprzyło! Dobrze wie, że nie jestem już w Koninie i nie zarabiam tyle forsy ile wcześniej!
-No chyba debila popieprzyło! Dobrze wie, że nie jestem już w Koninie i nie zarabiam tyle forsy ile wcześniej!
-Nie masz żadnych oszczędności? To
przecież chodzi o Patryka...
-Może coś mam, ale z czego będziemy
dalej żyć?!
-Spokojnie, coś się wymyśli, teraz
najważniejszy jest on...
-Ale poczekaj... Powiedział kiedy i
gdzie mamy przekazać okup?
-Powiedział, że zadzwoni jutro i
wszystko powie, a pieniądze mamy dać pojutrze...
-Po pieniądze pojadę jutro, bo teraz
już nie mam sił...
-Idź się połóż, odpocznij –
powiedziała matka i spojrzała na zegarek. Była już dwudziesta
czwarta. - Zuzia, słuchaj będzie najlepiej jak zadzwonisz do mamy,
że zostajesz u nas, co ty na to?
-Nie będę się państwu na głowę
pchała w takim trudnym okresie...
-Niee, Zuza! Zostań, możesz spać u
mnie w pokoju, proszę... Ja kolejnej nocy sama, bez Patryka nie
zniosę – powiedziała cicho Claire, żeby Anastazja nie usłyszała.
-Nie narzucasz się dziecko! Nawet o
tym nie pomyślałam. Naprawdę chcę, żebyś dzisiaj
u nas spała, nie będziesz wracać
teraz o tej godzinie do domu... Oszczędź mi gadania i się zgódź
– dodała
z uśmiechem kobieta.
z uśmiechem kobieta.
-No dobrze, jeżeli pani tak nalega...
- odpowiedziała skromnie.
Poszła za Cler do jej pokoju.
Sypialnia była dość duża. Miała jasne ściany i białe meble.
Dużo było tam plakatów i różnych obrazów. Łóżko było
przykryte kołdrą w kolorowe paski. Widać było, że jest to pokój
nastolatki...
Claire włączyła komputer. Puściła
jakiś film i przyniosła z kuchni przekąski. Oglądały filmy do
rana. Około dziewiątej dziewczynę zabrała do domu Anastazja.
Zuzanna musiała się przebrać i umyć, więc kobieta poczekała na
nią w samochodzie. Nastolatka śpieszyła się jak tylko mogła,
zabrała najpotrzebniejsze rzeczy, powiedziała mamie, że dzisiaj
znowu będzie u państwa Górskich, bo Patryk jeszcze się nie
odnalazł. W drodze powrotnej podjechali po Kornele. W trójkę
przyjechały pod posiadłość. Okazało się, że porywacz dzwonił.
Umówili się razem z ojcem przy kontenerze obok starej fabryki na ulicy Okólnej, więc ojciec wyruszył, by zdobyć pieniądze na okup.
Wszystkie siedziały w salonie.
Popijały herbatę. Milczały. Ta cisza była tak gęsta, że można
było ją kroić nożem... Zdenerwowane wyczekiwały powrotu
mężczyzny. Po pół godziny Andrzej wreszcie wrócił otwierając z hukiem drzwi, po
czym rzucił na ziemię torbę, w której najprawdopodobniej były
pieniądze.
-Znalazłem skur*ysyna! - krzyknął ojciec Patryka.
-Co?! - krzyknęły naraz.
-No jechałem, widziałem go przy tej
starej budowie tam przy lesie...
-W tej śmierdzącej melinie trzyma
naszego syna?! Jedziemy tam! - sfrustrowana kobieta niemal krzyknęła w nadmiarze emocji
-Ana, uspokój się, pojadę sam. Mam nadzieję, że przywiozę go bezpiecznie.
-Ana, uspokój się, pojadę sam. Mam nadzieję, że przywiozę go bezpiecznie.
-Pan chyba zwariował! Jesteśmy tu po
to, żeby pomóc. Jedziemy! - krzyknęła Zuzia.
-Zwariowałaś? Nie będę was
narażać, wszystkie zostajecie w domu. Ja załatwię pomoc.
-No chyba, nie... Niee, Andrzej, tylko
nie jego.
-No właśnie, JEGO – odpowiedział
z uśmiechem...
-Nunczako? ZWARIOWAŁEŚ?! - krzyknęła
matka.
-Tylko jego znam i tylko on mi w tej
sytuacji pomoże. Spokojnie, nic nie zrobi. Ja o to zadbam... -
powiedział pewny swego, odwrócił się na pięcie i otworzył
drzwi. -A zajmij się tymi pieniędzmi, schowaj je gdzieś – dodał
i wyszedł, trzaskając drzwiami.
Matka uniosła torbę z lekką
trudnością i poszła z nią gdzieś na dalsze piętra.
-Myślicie, że odzyska Patryka? -
spytała Kornela, której ręce drżały niemiłosiernie.
-Mój tato? Oczywiście! Jeżeli już wie, gdzie go szukać, załatwi porywacza na amen, a jak się jeszcze Nunczako w to wtrąci to będzie krwawa masakra – zaśmiała się. - Tylko miejmy nadzieję, że mój brat jeszcze... Jeszcze żyje – dokończyła szeptem.
-Mój tato? Oczywiście! Jeżeli już wie, gdzie go szukać, załatwi porywacza na amen, a jak się jeszcze Nunczako w to wtrąci to będzie krwawa masakra – zaśmiała się. - Tylko miejmy nadzieję, że mój brat jeszcze... Jeszcze żyje – dokończyła szeptem.
-W to nie wątpię, że żyję. Czuję
to w kościach... Trzymajmy kciuki, usiądźmy i czekajmy, bo nic
innego nam na razie nie pozostało...
Zeszła Anastazja. Nie odzywały się,
czekały... Minęła już dwudziesta druga, dwudziesta trzecia, wpół
do północy. Usłyszeli głos z podwórka. Chrobotanie kluczy w
zamku... Nagle wszedł Andrzej z Patrykiem i jakimś nieznanym
mężczyzną. Kobieta i dziewczęta, aż podskoczyły z kanapy.
-Patryk! - krzyknęły i podbiegły.
-Hola, hola! Dajcie chłopakowi
odetchnąć... Sporo wycierpiał... - uspokoił ojciec wszystkich.
Chociaż nastolatek i tak wiedział, że ta noc nie skończy się za
szybko, bo przecież musi im wszystko opowiedzieć...
-Należy im się za ten czas, który
poświęciły na czekanie na mój szczęśliwy powrót – powiedział
sobie
w duchu Patryk, uśmiechając się do siebie.
__________________________________
No i kolejny rozdział... :D Szczerze to nie planowałam dzisiaj nic dodawać, ale Ola mnie ubłagała, to macie. :) Zachęcam do komentowania, oceniania, obserwowania i udostępniania gdzie się da! : * 45137316 - moje gg, zapraszam do pisania, bo mi się nudzi! :P
Pozdrawiam, żegnam i dobranoc. < 3
__________________________________
No i kolejny rozdział... :D Szczerze to nie planowałam dzisiaj nic dodawać, ale Ola mnie ubłagała, to macie. :) Zachęcam do komentowania, oceniania, obserwowania i udostępniania gdzie się da! : * 45137316 - moje gg, zapraszam do pisania, bo mi się nudzi! :P
Pozdrawiam, żegnam i dobranoc. < 3
<3
OdpowiedzUsuńDoczekałaś się , co ? :P
Usuńtaktaktaktaktak! dzieki! :3
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy.. :D < 3
Usuńjaki pomysł na nastepne rodziały ? ♥
OdpowiedzUsuńPomysłów jest mnóstwo, ale czasu brak. Dopiero polski ogarniam, a zaraz czeka na mnie chemia, a potem jestem umówiona z przyjacielem, więc nie wiem jak dzisiaj będzie z kolejnym rozdziałem...
Usuńhej mam ogromną prośbę! czy mogłabyś opublikować mojego bloga i zachęcić swoje czytelniczki do zaglądania na niego? dopiero go założyłam i bardzo chcę to rozwinąć byłabym wdzięczna! :) http://problemyizyciekazdejznas.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńjednak juz nie.
OdpowiedzUsuńhej jeśli chcessz mogę udostępnić link do twojego bloga na moim tumbrlrze : )
OdpowiedzUsuńByłabym bardzo wdzięczna. < 3
Usuńhttp://xwonderfullove.tumblr.com/
OdpowiedzUsuńNIE MA SPRAWY, JUŻ ;3
Dziękuję . : 3
UsuńEj no daj jakiś nowy rozdział, albo i więcej, bo nie piszesz już od 4 dni! Ja rozumiem, że przez naukę nie masz za dużo czasu, ale mam nadzieje, że w weekend nadrobisz.:**
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
Pozdrawiam/J
Jaasne! W tym tygodniu musiałam sporo nadrobić.. Chemia, historia, polski, biologia jedna wielka masakra.. -.- Dzisiaj zabieram się za pisanie, obiecuję! < 3
Usuń