niedziela, 4 listopada 2012

16.

Siedziała do późna w domu państwa Górskich. Czekali na jakąś wiadomość od porywaczy. Kornela musiała wyjść wcześniej. Nikt jednak nie dzwonił w sprawie okupu. Matka Patryka odwiozła Zuzię o dwudziestej drugiej do domu... Weszła po cichu do mieszkania. Zamknęła drzwi na klucz, zabrała sok z kuchni i poszła do sypialni. Zmęczona zrobiła lekcje i weszła na facebook’a... Po chwili jednak wyłączyła stronę. Za to włączyła muzykę, podłączyła słuchawki... Tej nocy nawet się nie kładła do łóżka i tak wiedziała, że nie zmruży oka, dopóki jej przyjaciel nie będzie bezpieczny, w domu. Siedziała tak aż do czwartej nad ranem. Cały czas słuchała muzyki... Postanowiła, że nie pójdzie dzisiaj do szkoły. W tym stanie?A co gorsza bez Patryka? To nie miało najmniejszego sensu...
Matka nawet nie zwróciła uwagi na to, że jej córka była w domu. Zuzia w końcu wyszła z domu. Poszła do państwa Górskich. Pomyślała, że ich wesprze. Po pół godziny spaceru znalazła się przed ich drzwiami, zapukała. Otworzyła jej matka Patryka. Zaprosiła dziewczynę do środka. Okazało się, że Kornela też nie poszła do domu. Siedziała na kanapie w salonie naprzeciwko pana Górskiego.
-Dzień dobry... Postanowiłam przyjść. Chciałam pomóc. I porozmawiać... - powiedziała w kierunku mężczyzny.
-Taak, taak. Siadaj dziecko... - odpowiedział szeptem.
-Może zaczniemy od początku. Miał pan jakiś wrogów w tej szajce?
-Wiedziałem, że nie powinienem takim małolatom jak wy o wszystkim mówić. Zaczniecie się przejmować, a do tego obiecałem sobie, że TUTAJ nikt o tym się nie dowie... Miałem jakichś tam wrogów w gangu. Nawet kilku...
-Przynajmniej dzięki temu wiemy na czym wszyscy stoimy. Nikomu nie sypniemy – powiedziała Kornela. Zuza zauważyła, że jej koleżance drżą ręce. Nie spała tej nocy, miała okropne wory pod oczami...
-I nie sądzi pan, że to mógł być któryś z nich?
-Możliwe, ale po co? Jeżeli dałem sobie już spokój z gangiem. Odszedłem. To po co by mnie mieli szukać? A co gorsza porywać mojego syna?
-To zapewne zemsta. A może wyrzucił pan kogoś, a teraz się mści? Najlepiej by było gdyby pan wrócił do Konina... - zaczęła Zuzanna. Przerwała jej matka:
-Dziewczyno! Opamiętaj się! Mój mąż nigdzie nie jedzie! A co gorsza do Konina! Zastanów się nad tym co mówisz w moim domu!
-Anastazja! Daj jej dokończyć! - krzyknął mąż.
-No właśnie... Może po prostu pan tam pojedzie. Rozezna się czy wszyscy pana koledzy są na miejscu, bo jeżeli tak to to jest grubsza sprawa – powiedziała nastolatka patrząc z wyrzutem na kobietę.
-Wiesz co? To nie jest taki głupi pomysł... Ja się przejadę, a wy tu zostaniecie i będziecie czekać na jakiś znak od porywacza... Dobrze? - spojrzał na swoją żonę.
-Ehhh, jeżeli nie ma innego wyjścia? Jedź i to czym prędzej... - powiedziała szeptem...
Pan Górski przebrał się w czarny garnitur. Zuza dałaby sobie rękę uciąć, że zauważyła pistolet za pasem, kiedy mężczyzna poprawiał marynarkę. Wyszedł bez słowa do samochodu...
-Przepraszam, że tak na ciebie krzyknęłam, ale nie chcę stracić nikogo z rodziny przez ten cały pieprzony gang – powiedziała pani Anastazja do Zuzi.
-Nie ma sprawy. Rozumiem, ale wiem, że pani mąż wróci bez żadnych nawet najmniejszych zadrapań. A co najważniejsze – z jakimiś informacjami o porywaczach...
-Miejmy nadzieję – odpowiedziała i usiadła obok dziewczyn na kanapie. - Rozgośćcie się, tam jest kuchnia, co już wiecie. Zróbcie sobie herbaty, a jeżeli jesteście głodne to lodówka jest pełna – żadna z nastolatek nie wstały. W trójkę siedziały tak, aż do czasu powrotu Claire. Dziewczyna zrobiła wszystkim herbaty, a jej matka opowiedziała jej, gdzie jest pan Górski. Nastolatka usiadła z nimi. Czekały tak, aż do wieczora, kiedy usłyszały, że do garażu wjeżdża samochód. Wszystkie się zerwały i stanęły przy drzwiach... Żadna nie miała odwagi otworzyć drzwi i zobaczyć w jakim stanie wrócił ojciec Patryka...
 _________________________
Heej! Rozdział planowałam na wczoraj w nocy, albo dzisiaj z samego rana... Niestety siedziałam do późna i nic nie wymyśliłam, przez co obudziłam się dość późno, ale coś wyskrobałam... Mam nadzieję, że się spodoba. :) Zachęcam do pisania do mnie na moje gg - 45137316. : >
Dedykacja dla mojego siostera i dla M... :) Dzięki, że jesteście...: )
Buziaki! : 33

2 komentarze:

  1. Kolejny dobry rozdział :)
    Kiedy masz w planach dodać następny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że dzisiaj wieczorem, albo jutro popołudniu. < 3

      Usuń