piątek, 2 listopada 2012

14.

            Rozpoczął się weekend. Sobota była słoneczna i ciepła. Dziewczyna obudziła się późno. Wstała z łóżka o czternastej. Poszła do kuchni, czekał już tam na nią obiad, który szybko zjadła, bo była strasznie głodna.
            Kiedy skończyła wróciła do sypialni i włączyła swojego laptopa. Napisała do Korneli. Umówiły się na spotkanie na boisku szkolnym. Nastolatka zaprosiła też Patryka. Puściła głośno muzykę i wzięła do ręki książkę ,,Pamiętnik Narkomanki”. Kochała styl pani Basi. Widziała w niej autorytet. Oczywiście z tych starszych lat...
            Zadzwonił jej telefon. Dostała wiadomość od Korni. Spotkała już Patryka. Napisała, że będą za piętnaście minut. Zuzia zerwała się. Przygotowała się do wyjścia. W końcu pobiegła. Przyjaciele siedzieli już na ławce. Dziewczyna przywitała się. Siedzieli tak na boisku przez dobrą godzinę. Rozmawiali. W końcu Patryk zaczął delikatny temat:
            -Zuz, słuchaj... Bo tak się zastanawiałem... Co ty masz zamiar dalej zrobić?
            -W jakim sensie?
            -No ogólnie... Z Łukaszem i Michałem? No chyba nie masz zamiaru dalej tego ciągnąć, tak?
            -Ehhh... Ostatnio nad tym myślałam... Michał? Michała kochałam, a może byłam zauroczona? Ogólnie nie chcę z nim już być. A Łukasz? Łukasza też nie kocham, luuubie go bardzo, ale wiem, że to długo nie wytrzyma. Nie będę sama siebie krzywdzić przez to, że on chce ze mną być. Kornela wiem, że to twój brat, ale ja jestem twoją przyjaciółką, taak? Zmieńmy temat. Sama zadecyduję co mam zrobić.
            -Jak chcesz, ale się zastanów – doradził Patryk.
            -Taak, a moim bratem się nie przejmuj, jakoś to zniesie – powiedziała z uśmiechem dziewczyna. – Poczekaj, jeżeli chcesz to możemy to załatwić teraz, napisze do niego.
            -Ok, lepiej, żebym to miała za sobą.
            Słońce raziło nastolatków w oczy. Była wspaniała pogoda jak na jesień. Liście na drzewach miały przeróżne kolory. Zuzia lubiła tą porę roku. Nawet bardzo.
            -Hahahaha, Zuza zdziwisz się, ale Łukasz przyjdzie z Michałem.
            -Słucham?
            -No tak, napisał, że są na rampie na Osiedlu i że zaraz będą.
            -Okej? Od kiedy to oni się razem zadają?
            -Coś mi się wydaję, że od naszej rozmowy w szkole... – szepnął Patryk. Milczeli. Przez cały czas.
            Przyszli. Michał i Łukasz. Przywitali się.
            -Kto coś od nas chciał? – zapytał drugi.
            -Ja. Możemy porozmawiać na osobności?
            -Ekhmm? Okeej - odeszli kawałek. Dziewczyna prawie szeptem powiedziała:
            -No, bo wiesz... Dzisiaj w końcu doszłam do wniosku, że nie ma sensu tego wszystkiego ciągnąć... Nie kocham cię, możemy się kumplować, ale do siebie nie pasujemy. Przepraszam. Znajdziesz kogoś kto będzie ciebie wart... – dokończyła, patrząc się na swoje stopy.
            -Zuziu, mówiłem, że cię kocham. To prawda... No, ale nie będę cię do czegokolwiek zmuszać. Starałem się, żeby było pomiędzy nami wszystko dobrze, ale jeżeli chcesz to zakończyć, to ja chyba nie mam nic do gadania. Ale mam pytanie. Mam nadzieje, że po rozstaniu nie masz zamiaru być z Michałem? 
            -Niee. Nie kocham go. To było zauroczenie. Już nie chcę z nim być...
            -To dobrze. Dobra, może chodź do nich, bo coś czuję, że starają się wyłapać nasze każde słowo – powiedział chłopak ze śmiechem. Udawanym, ale ważne, że chociaż starał zachować pozory. Zuzia puściła oczko Korneli dając jej znak, że wszystko jest okej.
            -Wiecie co? Może wszyscy razem się gdzieś przejdziemy, co? – zaproponował Patryk.
            -Ale, że tak w piątkę? Spoko – odpowiedział za wszystkich Michał.
            Zuzia została w tyle z przyjacielem. Musiała wszystko mu przekazać. Ruszyli w stronę miasta. Słońce chowało się coraz bardziej za horyzont, liście ruszały się delikatnie na koronach drzew. Dziewczyna zrozumiała, że teraz będą dla niej najważniejsi przyjaciele. Nie chce tracić czasu na jakieś krótkotrwałe związki, bez celu. Szli tak śmiejąc się wspólnie. Ten dzień dla Zuzy był jednym z najwspanialszych w jej dość krótkim życiu.
______________________________
Siema, siema! No i już 14. :D Jestem coraz bardziej wkręcona w historię Zuzi. Mam nadzieję, że spodoba wam się ten rozdział. Komentujcie, wpadajcie oraz rozpowszechniajcie tego bloga w miarę możliwości. Będę baardzo wdzięczna. Dzisiaj już raczej nic sie nie pojawi. Następne rozdziały jutro. < 3
Pozdrawiam i zapraszam na moje gg 45137316. Zawsze chętnie popiszę, pomogę i doradzę. : * < 3

14 komentarzy:

  1. Kolejny dobry rozdział :)
    Ej... ale ja mam nadzieje, że Patryk powie Zuzi, że jest gejem no nie? :P
    Bo jak nie to sama jej to powiem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha, dowie się, dowie... Tylko jeszcze nie mam pojęcia jak... XDD

      Usuń
    2. Hahahaha, musze się nad tym zastanowić, dam Ci znać jakby coś. < 3

      Usuń
  2. Pojawi się jeszcze jakiś chłopak ? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. lovelovelovelovelove*.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam czytać twojego bloga *-* nie mogę doczekać się 15 rozdziału ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy będzie 15 ?

    OdpowiedzUsuń